Na Kanapie Siedzi Pies
  • Start
  • O nas
    • w Pamięci
  • Blog
  • Kategorie
    • Adopcja
      • Akcje-fundacje
    • As
    • Dogoterapia
    • Dogtrekking
    • Eventy
      • Seminaria
    • Freya
    • Frida
    • Iggy
    • Jamniki
    • Poza domem
      • Gdzie na spacer?
      • Knajpki
      • Podróże
    • Prywata
    • Przerywniki
    • Przyrodnicze
    • Psie sporty
    • Psie sprawy
    • Recenzje
      • Akcesoria
      • Książki
      • Smaczki
    • Zdrowie
    • Życie z psem
  • Recenzje
  • Współpraca i kontakt
10 września 2014

Park Fontann oczami psiarza

Park Fontann oczami psiarza
10 września 2014

        Dzisiaj opiszę negatywne strony imprez masowych dla osób pragnących wyjść na spacer z psem. Akcja dzieje się w Parku Fontann w Warszawie przy ulicy Rybaki (notorycznie nazywanym Podzamczem). Oczywiście, główne problemy mają miejsce w sezonie późno wiosenno-letnim, kiedy w owym parku odbywa się dwa razy w tygodniu pokaz fontann.

          W tym tekście chcę jedynie zwrócić uwagę na to, jak ludzie nie dbają o dobra publiczne, które są dla każdego. Bo na zaśmieconym trawniku nie tylko dziecko może zrobić sobie krzywdę ale pies również. A ludzie często o tym zapominają.

         W ciągu tygodnia (do piątkowego wieczoru) jest przeważnie spokój. Dzieci pluskają się w małej otwartej fontannie, ludzie spacerują, jedzą lody, siedzą na ławkach. Rzadko kto zwraca uwagę, że idzie się z psem. Można powiedzieć, że światy osób bez psa i tych z psem, w żaden negatywny sposób na siebie nie oddziałują.

fontanny1

         Gehenna zaczyna się w piątek wieczór i dopiero w okolicach niedzieli się kończy. Jest problem, aby dojechać do domu czy dojść do domu, a spacer z psem jest już w ogóle niemożliwy. Piękne, bezchmurne niebo wabi ludzi do tego trzy lata temu odremontowanego parku, bo tam jest multimedialna fontanna. A przy tej okazji, miasto uważa, że jest to idealne miejsce na organizację wszelkich eventów. Tłumy ludzi chodzą i często nie patrzą czy mają coś pod nogami. A jak się ma psa, sięgającego nieco ponad kostkę to można się obawiać, że zostanie zdeptany. Jak już ktoś zauważy, że coś tam pod tymi nogami się „pląta” to jest wielki zachwyt i koniecznie ten ktoś musi tego nieszczęsnego psa pogłaskać. Gorzej jak suczynkę zauważy jakieś dziecko. Bardzo rzadko zdarza się by dzieci nie biegły w stronę psa i zapytały się czy mogą pogłaskać. Stety, niestety moja suczynka na widok, że coś (obojętnie czy to dziecko, pies czy piłka) biegnie/leci w jej stronę ucieka by mieć jak najmniejszy kontakt z tym czymś. Przy bardziej nachalnych psach pokazuje zęby, pod dotykiem dziecka „przytula się” do ziemi i patrzy jakby tu czmychnąć. Wiele osób stara się wybyć na czas weekendu, spacery ograniczać do niewielkiego miejsca obok swojego budynku, bądź wychodzi dopiero, gdy cały ten „cyrk” się skończy.

fontanny2

         Tłumy ludzi to nie wszystko. Podoba mi się, że w Parku Fontann jest tyle koszy (mowa o „normalnych” koszach na śmieci oraz kontenerach) porozstawianych w całym parku, dzięki czemu z zebraną kupą nie trzeba iść 3 km aby ją wyrzucić. Jednak po większości pokazów i imprez tam organizowanych pozostawionych papierków, ogryzków, folii, puszek, szkła i chusteczek jest więcej niż niesprzątniętych kup na trawniku. Doznałam szoku gdy kiedyś zobaczyłam na trawniku pozostawionego bez opieki, zużytego pampersa.

        Polecam wybrać się do tego parku jedynie w ciągu tygodnia. W pogodny weekend mija się to z celem, chyba, że ktoś lubi chodzić w tłumie ludzi. Osoby lubiące deszcz mogą spokojnie odwiedzić owe miejsce, gdyż wtedy można spotkać niewiele osób, a i na pokazy przychodzi garstka.

fontanny3
Kosz głównie przeznaczony na psie odchody, znajdujący się naprzeciwko Parku Fontann
fontanny7
„Straszące” lampiony na drzewach następnego dnia po ich „spełnianiu życzeń”.

Przy okazji tematu Parku Fontann, chciałam wrzucić kilka zdjęć sprzed remontu. To dla tych, którzy nie znali lub już nie pamiętają jak owy park wyglądał. 😉 Ja zapamiętałam głównie to, że kiedyś było więcej zieleni. Niestety nigdy nie robiłam zdjęć samemu parkowi, dlatego jest ich dość mało.

fontanny5

fontanny4

fontanny6

Tu jedno zdjęcie z czasów remontu. 3/4 parku ogrodzone, zamiast ścieżek piach i trochę zieleni.

fontanny8

A tak wygląda park teraz:

fontanny11
Po jednej z letnich ulew w 2013 roku.

fontanny9

fontanny10

Poprzedni artykułFinał Dog Chow Disc Cup 2014Następny artykuł Wystawy kynologiczne od drugiej strony

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Autorka Bloga

 

Mimo, iż jestem wielką miłośniczką spania do późna, dla swoich psów jestem w stanie zerwać się z łóżka o 4-5 rano. Wtedy wybieramy się długi spacer pełen przygód, zanim zostawię ich samych w domu. Pogromczyni kurzu w samochodzie, jednak w domu tracę zapał do walki z tym delikatnym przeciwnikiem. Miłośniczka wędrówek po lesie, mazurskich jezior, jazdy samochodem i lodów z Jadowa.

Follow on Instagram

Facebook Page Widget

Na-Kanapie-Siedzi-Pies.pl


W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki.