Na Kanapie Siedzi Pies
  • Start
  • O nas
    • w Pamięci
  • Blog
  • Kategorie
    • Adopcja
      • Akcje-fundacje
    • As
    • Dogoterapia
    • Dogtrekking
    • Eventy
      • Seminaria
    • Freya
    • Frida
    • Iggy
    • Jamniki
    • Poza domem
      • Gdzie na spacer?
      • Knajpki
      • Podróże
    • Prywata
    • Przerywniki
    • Przyrodnicze
    • Psie sporty
    • Psie sprawy
    • Recenzje
      • Akcesoria
      • Książki
      • Smaczki
    • Zdrowie
    • Życie z psem
  • Recenzje
  • Współpraca i kontakt
18 stycznia 2019

Moje ulubione miejsca spacerowe w Warszawie

Moje ulubione miejsca spacerowe w Warszawie
18 stycznia 2019

Każdy ma jakieś swoje ulubione miejsca spacerowe, gdzie psiak czuje się wspaniale, a Wy odpoczywacie na sam widok zielonych trawników. Całości dopełnia brak innych spacerowiczów w zasięgu wzroku. No ideał, jak ta lala! Co prawda, takich miejsc, zwłaszcza w dużym mieście jest jak na lekarstwo, ale każdy park czy lasek, który ma bliżej do ideału jest zawsze czulej wspominany i chętniej do nich wracamy. Dlatego dzisiejszy wpis jest poświęcony moim ulubionym miejscom spacerowym, jakie znalazłam w Warszawie.

Polanka i wybrzeże za Centrum Olimpijskim

To jest miejsce, które „odkryłam” spacerując z Freyą i szukając spokojnych i bezludnych miejsc, idealnych na spacery z nią. W okresie jesienno – zimowym jest tam najmniej ludzi (to raczej nie dziwi), ale i w lato nie spotkałam tam nie wiadomo jakich tłumów. Pomijam oczywiście momenty, gdy tamtejsze trasy są zapożyczone pod imprezę sportową.

Dodatkowo trzeba mieć oczy i uszy szeroko otwarte, bo można natrafić na dziką zwierzynę (dziki, sarny) lub na jeźdźca na wierzchowcu z pobliskiej stadniny.

Polanka i ścieżki nad Wisłą znajdują się na warszawskim Żoliborzu. Można do nich dojechać komunikacją miejską (114, 118 i 185 przystanek Centrum Olimpijskie) lub samochodem (miejsca parkingowe można znaleźć przy Centrum Olimpijskim).

  • spacerowe w Warszawie, pies, psy, spacer z psem, czas z psem
  • spacerowe w Warszawie, pies, psy, spacer z psem, czas z psem
  • spacerowe w Warszawie, pies, psy, spacer z psem, czas z psem
  • spacerowe w Warszawie, pies, psy, spacer z psem, czas z psem

Park Skaryszewski i Błonia Kamionkowskie

Uwielbiam to miejsce za duże trawniki, za ilość drzew i znaczną powierzchnię samych terenów. Za obecność zbiornika wodnego (i to nie jednego!), za wiewiórki i za możliwość dojazdu tramwajem lub autobusem.

Mimo, że od urodzenia mieszkam w Warszawie, to park Skaryszewski znałam głównie z nazwy i ogrodu różanego. Do lata zeszłego roku, kiedy to z Anką i Tajgą umówiłyśmy się na spacer. Wtedy przeszłyśmy jakiś skromny kawałek tego parku, co spowodowało, że chciałam do niego przyjechać aby móc zejść cały.

spacerowe w Warszawie, pies, psy, spacer z psem, czas z psem

Można powiedzieć „jak pomyślała, tak zrobiła„. I rzeczywiście, w drugiej połowie 2018 roku, wraz z Iggym byliśmy dość częstymi gośćmi w tym parku. Jeżdżąc tam w różnych porach dnia i roku (co prawda głównie bywaliśmy tam w lato i na jesieni) wyrobiłam sobie pewne zdanie na temat tego miejsca.

Z powodu, że jest to jeden z większych (o ile nie największy) terenów zielonych w tamtej części miasta, na spacery ze swoimi psami chodzi bardzo duża ilość osób. Do tego dochodzą również spacerujące dzieci i ich rodzice, piknikująca młodzież czy osoby, które uprawiają jakiś sport na trawnikach. Faktycznie, popołudniu w dzień słoneczny jest tam bardzo dużo osób. Jednak park też mały nie jest i za każdym razem udawało mi się znaleźć przestrzeń, gdzie byłam tylko z Iggym. Jednak najczęściej wybieram formę aktywnego spaceru, co oznacza, że w jednym miejscu też za dużo czasu nie spędzamy. 😉

Tutaj nastąpił babol. Bo jak się okazało przy tworzeniu tego wpisu, nie mam żadnych zdjęć z tego parku… Może nie tak, robiłam kilka zdjęć, ale było wtedy już dość ciemno i prawie nic z nich nie wyszło.

Park Traugutta

Dla mnie już trochę oklepany (bo bywamy tam minimum 2-3 razy w tygodniu :P), ale nadal pozostaje moim jednym z ulubionych miejsc. Głównie ze względu na małą ilość odwiedzających osób, a co za tym idzie małą ilość biegających tam psów.

spacerowe w Warszawie, pies, psy, spacer z psem, czas z psem

Kolejnym plusem są wielkie trawniki i górki, po których można chodzić i biegać, ganiać za piłką lub patykiem, szukać smaczków, ćwiczyć nosework lub komendy i nikt Ci nie przeszkadza. <3

Co ciekawe park ten jest podzielony na dwa mniejsze tereny oddzielone od siebie jednopasmową drogą.

Niewątpliwie minusem może być obecność restauracji, w jednej części parku, sąsiedztwo boiska i stadionu piłkarskiego w drugiej części parku. Co prawda treningi na boisku odbywają się codziennie od poniedziałku do piątku, za to mecze na stadionie i imprezy w restauracji są niezwykle rzadko. A na pewno nie uświadczymy ich o 6:30 rano. 😉

Niestety, kolejnym minusem, dla którego w pewnym czasie zrezygnowałam ze spacerów z Iggym do tego parku, były dwa luźno biegające psy, które szczekając i warcząc biegły w naszym kierunku parokrotnie. Ich niezbyt przyjazne zachowanie wystraszyły Iggy’ego do tego stopnia, że za każdym razem, gdy wchodziliśmy do parku był bardzo spięty, czujny i rozglądał się czy oba psy nie wypadną na niego zza krzaka (jak miało to miejsce). Obecnie chodzimy tam w takich porach, kiedy wiem, że są znikome szansy na spotkanie tych psów.

  • spacerowe w Warszawie, pies, psy, spacer z psem, czas z psem
  • spacerowe w Warszawie, pies, psy, spacer z psem, czas z psem
  • spacerowe w Warszawie, pies, psy, spacer z psem, czas z psem
  • spacerowe w Warszawie, pies, psy, spacer z psem, czas z psem

Las w Choszczówce

Mój ulubiony!

Mnogość różnorodnych drzew, krzewów, roślin i ścieżek, możliwości odkrywania nowych rejonów i tajemnic tego lasu działa na mnie jak magnes. Zawsze, gdy tam jestem mam ochotę wędrować i wędrować, zapuścić się w nieznane mi rejony i „odkryć” nowe, nieznane lądy. 😉

spacerowe w Warszawie, pies, psy, spacer z psem, czas z psem

Minusem tego lasu jest to, że w dni świąteczne, wolne i o ładnej pogodzie jest w nim pełno ludzi (na głównych ścieżkach), a co za tym idzie również luzem biegających psów (chociaż to też nie jest reguła 😉 ).

Dodatkowym plusem jest możliwość dojazdu komunikacją miejską (autobusy, SKM) oraz KM, ponieważ tuż obok wejść do lasu jest stacja PKP.

  • spacerowe w Warszawie, pies, psy, spacer z psem, czas z psem
  • spacerowe w Warszawie, pies, psy, spacer z psem, czas z psem
  • spacerowe w Warszawie, pies, psy, spacer z psem, czas z psem
  • spacerowe w Warszawie, pies, psy, spacer z psem, czas z psem

Kępa Potocka

Im częściej tam przyjeżdżałam lub przychodziłam, tym bardziej podobało mi się to miejsce. W ciepłe weekendy o poranku było mało osób, piękne drzewa, zbiornik wodny, mosteczki i wielkie trawniki.

spacerowe w Warszawie, pies, psy, spacer z psem, czas z psem

Trzeba się spodziewać większej ilości psów, dzieci i dorosłych, rowerzystów, deskorolkarzy i rolkarzy, zwłaszcza, gdy zaczyna się robić ładnie. W okresie jesienno-zimowym, ludzi tam jest jak na lekarstwo.

Kępa Potocka jest zlokalizowana na Żoliborzu, tuż przy Wisłostradzie. Po drugiej stronie Wisłostrady znajduje się Centralny Ośrodek Sportu z moją ulubioną polanką i laskiem.

Dojechać do parku można za pomocą autobusów (m.in. 114, 118, 121, 122, 157, 185) lub metra (Plac Wilsona), od którego trzeba trochę dojść.

  • spacerowe w Warszawie, pies, psy, spacer z psem, czas z psem
  • spacerowe w Warszawie, pies, psy, spacer z psem, czas z psem

***

Informacje na mapkach o przystankach są tymi przystankami, o których pamiętałam przy tworzeniu mapek. Jeżeli wiecie o jakiś jeszcze w tamtej okolicy dajcie znać.

A Wy jakie macie swoje ulubione miejsca spacerowe w swoim mieście? 😉

Poprzedni wpisPodsumowanie 2018 rokuNastępny wpis Wyjazd Sylwestrowy nad morzewyjazd Sylwestrowy, wyjazd z psem, wakacje z psem, morze z psem, Jantar,

2 komentarzy

Anka i Tajga pisze:
18 stycznia 2019 o 11:07

Nam Skaryszak i Błonia już spowszedniały – Tajga traktuje te hektary jak swój ogródek 😉 Najlepiej jest się tu wybierać wcześnie rano, albo w gorszą pogodę w ciągu dnia jak się ma taką możliwość. Bywa i tak, że chodząc przez 2 godziny żywej duszy nie spotkam, nawet wiewiórki 😉 Muszę jakieś tereny nowe znaleźć, bo już nie mamy totalnie gdzie spacerować :/ wszystko się nam znudziło. Szkoda, że nad Wisłą tyle dzików się panoszy, bo uwielbiałam od Łazienkowskiego aż pod Żerań albo i dalej chodzić. Teraz sama się boję.

Odpowiedz
Miśka z Na kanapie siedzi pies pisze:
18 stycznia 2019 o 15:55

Najczęściej w Skaryszaku bywaliśmy, popołudniu/wieczorami na jesieni, gdy było trochę chłodniej lub trochę mżyło. Ale nawet w taką pogodę zdarzyło nam się spotkać kilka osób i psa! 😉

Odpowiedz

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Autorka Bloga

 

Mimo, iż jestem wielką miłośniczką spania do późna, dla swoich psów jestem w stanie zerwać się z łóżka o 4-5 rano. Wtedy wybieramy się długi spacer pełen przygód, zanim zostawię ich samych w domu. Pogromczyni kurzu w samochodzie, jednak w domu tracę zapał do walki z tym delikatnym przeciwnikiem. Miłośniczka wędrówek po lesie, mazurskich jezior, jazdy samochodem i lodów z Jadowa.

Facebook Page Widget

Na-Kanapie-Siedzi-Pies.pl


W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki.