Na Kanapie Siedzi Pies
  • Start
  • O nas
    • w Pamięci
  • Blog
  • Kategorie
    • Adopcja
      • Akcje-fundacje
    • As
    • Dogoterapia
    • Dogtrekking
    • Eventy
      • Seminaria
    • Freya
    • Frida
    • Iggy
    • Jamniki
    • Poza domem
      • Gdzie na spacer?
      • Knajpki
      • Podróże
    • Prywata
    • Przerywniki
    • Przyrodnicze
    • Psie sporty
    • Psie sprawy
    • Recenzje
      • Akcesoria
      • Książki
      • Smaczki
    • Zdrowie
    • Życie z psem
  • Recenzje
  • Współpraca i kontakt
30 września 2019

Co piszczy w Puszczy Bolimowskiej, czyli mazowiecki dogtrekking.

Co piszczy w Puszczy Bolimowskiej, czyli mazowiecki dogtrekking.
30 września 2019

Przygodę z dogtrekkingiem dopiero zaczynamy. Pomimo całkiem obfitych planów na ten rok, jak na razie udało się wziąć udział jedynie w dwóch imprezach. Na szczęście to nie koniec naszych startów, bo jeżeli terminy będą sprzyjające, będziemy nadal czynnie brali udział w maszerowaniu z psem.

Natomiast dzisiaj chciałabym przedstawić Wam moją krótką relację z dogtrekkingu zorganizowanego przez Mazowiecką Ligę Dogtrekkingu, która zwołała 7 września 2019 roku amatorów wędrówek z psem na kolejny psi event. Cała impreza odbyła się w Puszczy Bolimowskiej pod Żyrardowem. Organizatorzy przewidzieli dwie kategorie dystansowe na 6 i 15 km. Ponieważ koniec sierpnia był dosyć upalny, a prognozy pogody na początek września, nie pozostawiały złudzeń, że może to się rychło zmienić, postanowiłam, że zapiszę nas na 6 km.

dogtrekking w Puszczy Bolimowskiej, dogtrekking, czas z psem, Puszcza Bolimowska, Mazowiecka Liga Dogtrekkingu
Uczestnicy wystartowali!

Mapy w dłoń!

Na miejsce zbiórki dotarliśmy (z małymi przygodami) w samą porę. Czym prędzej chwyciłam za dokumenty i ustawiłam się w kolejce do odprawy. Iggy został z Mamą przy samochodzie, gdzie poznał kilku kumpli, z którymi świetnie się bawił w czasie mojej krótkiej nieobecności. Odmeldowałam się, pobrałam mapę, kartę do wypełnienia i powróciłam do moich.

Przed startem, organizatorzy podrzucili nam kilka istotnych informacji i rozpoczął się dogtrekking. Z poprzedniego udziału wiedziałam, że na początku trzeba ułożyć sobie jakiś plan działania i porównywać „znaki” w terenie z informacjami zamieszczonymi na mapie.

dogtrekking w Puszczy Bolimowskiej, dogtrekking, czas z psem, Puszcza Bolimowska, Mazowiecka Liga Dogtrekkingu
Uczestnicy przed startem.
dogtrekking w Puszczy Bolimowskiej, dogtrekking, czas z psem, Puszcza Bolimowska, Mazowiecka Liga Dogtrekkingu
Uczestnicy dogtrekkingu przed startem.

Standardowo, do pierwszego punktu wszyscy uczestnicy szli „razem”. Po zapisaniu pierwszego hasła na kartach, grupa dogtrekkerów się rozpierzchła i każdy szedł według swojego pomysłu. Iggy i ja wraz z towarzyszącą nam znajomą (którą poznaliśmy przed startem) postanowiłyśmy iść do najdalszego punktu na mapie i wrócić zahaczając o pozostałe stacje. Szło nam całkiem nieźle, do momentu kiedy pojawiło się więcej dróg w rzeczywistości niż było ich na mapie. Jak się ostatecznie okazało, skręciłyśmy za bardzo w lewo, co poskutkowało tym, że zamiast wyjść idealnie na punkt kontrolny, wyszłyśmy za wcześnie i trzeba było chodzić między drzewami aby go znaleźć. Ale od tego jest przygoda!

Zgodnie z zapewnieniami organizatorów, wszystkie punkty kontrolne były umieszczone w bardzo widocznych miejscach. Chociaż widziałam, że przy zawieszaniu kartek, czasami osoba, która to robiła chciała je nieco ukryć dla sprawienia lekkiej trudności. Ale nie z nami te numery!

dogtrekking w Puszczy Bolimowskiej, dogtrekking, czas z psem, Puszcza Bolimowska, Mazowiecka Liga Dogtrekkingu
Widoki z trasy.
dogtrekking w Puszczy Bolimowskiej, dogtrekking, czas z psem, Puszcza Bolimowska, Mazowiecka Liga Dogtrekkingu
Widoki z trasy.
dogtrekking w Puszczy Bolimowskiej, dogtrekking, czas z psem, Puszcza Bolimowska, Mazowiecka Liga Dogtrekkingu
Widoki z trasy.

Niech to będzie przygoda

Nie zostaliśmy do ogłoszenia zwycięzców biegu. Po dotarciu do mety, oddałam kartę z zapisanymi hasłami z trasy, chwilę jeszcze porozmawiałam i wróciliśmy do miasta. Zaskoczyło mnie to, że w miasteczku biegowym panowała taka przyjacielska, sielska i kameralna atmosfera. Kocyki, prowiant, herbatka z termosa, psi znajomi i pogawędki. Gdyby nie wcześniejsze plany, zostalibyśmy dłużej. Następnym razem będę przygotowana.

A tak jeszcze z innej beczki. W czasie naszej wędrówki po Puszczy Bolimowskiej spotkaliśmy kilka osób, które poważnie (nie tak jak ja) podeszły do tematu i całą trasę biegły, spinały się, szukały stacji. Stwierdzam, że rywalizacja to jednak nie moje klimaty i jak na takie imprezy jeździć to tylko żeby się dobrze bawić. Mam wrażenie, że w naszym przypadku (moim i Iggy’eego) dążenie do zajęcia podium odebrałoby całą przyjemność z zabawy. A przecież nie o to chodzi.

dogtrekking w Puszczy Bolimowskiej, dogtrekking, czas z psem, Puszcza Bolimowska, Mazowiecka Liga Dogtrekkingu
Pamiątkowe zdjęcie z trasy. 🙂
Poprzedni wpisTargi zoologiczne Pet Fair – relacjaPet Fair, targi zoologiczne, relacja, ŁódźNastępny wpis Druga strona sielskich obrazkówdruga strona sielskich obrazków, życie na wsi, wieś, krowa, koń, pies, zwierzęta gospodarskie

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Autorka Bloga

 

Mimo, iż jestem wielką miłośniczką spania do późna, dla swoich psów jestem w stanie zerwać się z łóżka o 4-5 rano. Wtedy wybieramy się długi spacer pełen przygód, zanim zostawię ich samych w domu. Pogromczyni kurzu w samochodzie, jednak w domu tracę zapał do walki z tym delikatnym przeciwnikiem. Miłośniczka wędrówek po lesie, mazurskich jezior, jazdy samochodem i lodów z Jadowa.

Facebook Page Widget

Na-Kanapie-Siedzi-Pies.pl


W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki.