Na Kanapie Siedzi Pies
  • Start
  • O nas
    • w Pamięci
  • Blog
  • Kategorie
    • Adopcja
      • Akcje-fundacje
    • As
    • Dogoterapia
    • Dogtrekking
    • Eventy
      • Seminaria
    • Freya
    • Frida
    • Iggy
    • Jamniki
    • Poza domem
      • Gdzie na spacer?
      • Knajpki
      • Podróże
    • Prywata
    • Przerywniki
    • Przyrodnicze
    • Psie sporty
    • Psie sprawy
    • Recenzje
      • Akcesoria
      • Książki
      • Smaczki
    • Zdrowie
    • Życie z psem
  • Recenzje
  • Współpraca i kontakt
1 stycznia 2022

Parę słów o 2021 roku

Parę słów o 2021 roku
1 stycznia 2022

Wczoraj świętowaliśmy zakończenie starego 2021 roku, a dziś, pewną stopą, weszliśmy w „nowe jutro”, czyli 2022 rok. Jaki będzie? Trudno powiedzieć, bo nigdy się nie wie, co przyniesie kolejny dzień. Natomiast dziś, chciałabym krótko podsumować miniony rok. Zatem, do dzieła! 🙂

Blog

W 2021 roku pojawiło się na blogu 10 wpisów, z czego dwa dotyczyły głównie naszych podróży, dwa wpisy z recenzjami powstały we współpracy z Wydawnictwem Galaktyka oraz polską firmą szyjącą psie akcesoria spacerowe DogVenture i kolejne dwa były o tematyce czysto psiowej – co robić przy pogryzieniu przez psa oraz co robić, gdy brakuje weny do pracy z psem.

Najwięcej wpisów dotyczyło psich sportów. M. in. dogtrekkingów – moich relacji z imprez takich jak Barktrekking, czy Navi Dog. Kontynuując temat dog dancingu, opisałam nasz udział w zawodach i wiele przemyśleń, które postaram się zastosować w nadchodzącym sezonie. A także zrelacjonowałam nasz pierwszy udział w zawodach Rally-O.

Jak tam zdrowie?

W końcu udało mi się zrobić komplet badań, jakie chciałam zaserwować chłopakom. Było USG jamy brzusznej, kardiolog, a Carbo nawet zaciągnęłam do fizjoterapeuty.

Iggy jest zdrowy jak ryba. Ale w czerwcu musiał mieć usunięty trzonowy ząb, ponieważ roztrzaskał go sobie na drobne kawałeczki i zrobił się lekki stan zapalny. Poza tym, tylko walczę by go trochę odchudzić.

U Carbo wyszły początki spondylozy oraz bardzo duże zwyrodnienia stawów w przednich łapach (głównie nadgarstków i łokci). Od końca stycznia/początku lutego regularnie bierze Synoquin, który bardzo mu pomógł i chłopak może się cieszyć ze spacerów.

Pani Kardiolog wykryła, że Carbowe serduszko lekko się nie domyka i jest to typowe schorzenie dla tej rasy. Ponieważ w chwili obecnej nie przeszkadza mu to w życiu, musimy się co kilka miesięcy kontrolnie badać.

Z mało inwazyjnych zdrowotnych wiadomości, Carbo w maju został poddany zabiegowi kastracji.

Psie sporty

Wydaje mi się, że to był nasz najintensywniejszy rok pod względem psich sportów.

Wzięliśmy udział w dwóch dogtrekkingach (Barktrekking w formie on-line oraz NaviDog na Kaszubach). Niestety nie udał się wyjazd na dogtrekking organizowany w ramach Pucharu Polski w Dogtrekkingu. Ale mocno trzymam kciuki za dwa udziały w zawodach w 2022 roku. 😉

Z Carbo zaczęłam trenować Rally-O. Najpierw we własnym zakresie, a następnie na zajęciach organizowanych przez Ingę z Psiej Edukacji. Tak nam się spodobało to trenowanie, że skończyliśmy w październiku na zawodach Rally-O w Warszawie.

Iggy’ego przygotowywałam do startu w zawodach z dog dancingu. Ciężko trenowaliśmy, a następnie zgłosiłam nasz udział do zawodów w formie on-line. Niestety przez moje nieprzemyślane do końca decyzje, wypadło to dość słabo.

Moje psy i ja prywatnie

Starałam się wyjeżdżać z chłopakami jak najczęściej. Niestety, z różnych przyczyn udało się tylko pojechać na jeden dzień nad morze, na weekend na Kaszuby, a w lipcu spędziliśmy tydzień na działce. Oprócz tego wiele weekendów siedzieliśmy na działce i jeździliśmy nad rzekę na spacery i dla ochłody.

Za to dużo wędrowaliśmy po lasach w Warszawie i jej obrzeżach, a także były mikro wycieczki do podwarszawskich lasów.

W zeszłym roku prowadziłam zajęcia w formie on-line z psiej zoopsychologii. Co było dość fajnym przeżyciem, nauczyłam się nowych rzeczy i zdobyłam cenne doświadczenie. Jednak już wiem, że nie chciałabym ponownie takich zajęć prowadzić, a na pewno nie on-line. Bardzo dużo zdrowia i czasu kosztowało mnie przygotowanie się do takich zajęć, co potem „odchorowywałam” kilka miesięcy.

Również w zeszłym roku w czasopiśmie „Zajęcia z Psem„, ukazały się dwa moje artykuły. Pierwszy z nich dotyczył pogryzienia przez psa, a drugi świadomej adopcji.

Wraz z Carbo popłynęłam kajakiem, czego na pewno nigdy więcej nie powtórzę.

Wyjechałam z chłopakami pod namiot, co żywo wspominam cały czas. Co wydaje się naturalne, planuje kolejne wyjazdy na Kaszuby, a także może w góry. Trzymajcie kciuki aby się udało. 🙂

Postawiłam na zbudowanie lepszych relacji moich psów z innymi przedstawicielami ich gatunku. Dlatego od września regularnie bierzemy udział w spacerach socjalizacyjnych organizowanych przez Ewelinę z Psiego Luzaka. Takie spacery pozwoliły mi bardziej poznać chłopaków i w nich uwierzyć.

Na koniec

Oczywiście, jak w każdym roku, są dobre i złe momenty.

Bardzo przykrym doświadczeniem było pogryzienie Iggy’ego i Carbo (a także mnie) przez amstafa, który mieszka w naszej okolicy. Parę razy zdarzyło się również, że jakiejś sąsiadce czy sąsiadowi, wyrwał się pies i zaatakował chłopaków.

Jednak staram się o tym nie myśleć, bo nie ma nic gorszego niż rozdrapywanie starych ran i przeżywania wszystkiego na nowo.

Ciesze się, że miniony rok był owocny w różne nowe znajomości, nowe wyzwania i zdarzenia, na które (mam wrażenie) czekałam kilka lat, aż się ziszczą.

Co przyniesie 2022 rok? Jaki będzie? Czy uda się zrealizować wszystkie plany i marzenia? Wiem co chcę robić i co chcę osiągnąć, wiem również czego w swoim życiu nie chcę.

Na pewno będę kontynuowała swoją edukację z psiego behawioru i szkolenia. Na pewno będę spacerowała po lasach i odkrywała nowe szlaki spacerowe. Psi sport pokazał, że da się lubić i warto ćwiczyć skoro to sprawia radość psiakom i mnie.

Chciałabym więcej i częściej pisać na bloga. Do mediów społecznościowych nie mam serca, dlatego przestałam przywiązywać do nich tak dużą wagę i nie robię czegoś pod publikę, zasięgi czy inne bzdety. Chcę tworzyć dla siebie, bo tak chcę.

Do zobaczenia w 2022 roku! 😀

Poprzedni artykułAkcesorium wędrowca - przepinana smycz z amortyzatorem od DogVenture [recenzja]DogVenture, recenzja, smycz przepinana, amortyzator, akcesoria spacerowe, dogtrekking, smycz dla psaNastępny artykuł Carbo w szkole. Dlaczego chodzę ze swoimi psami na zajęcia grupowe?zajęcia grupowe, szkolenie psów, zachowania psów, pies problemowy, spacer socjalizacyjny

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Autorka Bloga

 

Mimo, iż jestem wielką miłośniczką spania do późna, dla swoich psów jestem w stanie zerwać się z łóżka o 4-5 rano. Wtedy wybieramy się długi spacer pełen przygód, zanim zostawię ich samych w domu. Pogromczyni kurzu w samochodzie, jednak w domu tracę zapał do walki z tym delikatnym przeciwnikiem. Miłośniczka wędrówek po lesie, mazurskich jezior, jazdy samochodem i lodów z Jadowa.

Follow on Instagram

Facebook Page Widget

Na-Kanapie-Siedzi-Pies.pl


W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki.