Blog

Jedno z zakupowych szaleństw jakie poczyniłam w lipcu na wystawie psów rasowych w Warszawie. Za kropkami specjalnie nie przepadałam nigdy, ale widzę, że wraz z wiekiem zaczęło się to u mnie zmieniać. Co to będzie, w takim razie, za rok?! 😀

Obrożomaniakiem nie jestem, nie muszę mieć każdej obroży z nowej serii, w nowym wzorze itd. Głównie chyba dlatego, że rozsądek bierze górę, a ponadto wiem, że Frida i tak będzie chodzić w jednej, góra dwóch obrożach, a reszta będzie leżała, czekała i może grała w bierki, aż przyjdzie ich kolej na zawiśniecie na psiej szyi. A że ostatnie zakupy obrożowe popełniłam ponad trzy lata temu, postanowiłam, że należy jej się odświeżenie „szafy”.

Dowiedz się więcej

Chyba każdy w swoim życiu jadł kanapkę z pastą, czy to jajeczną, czy ze szprotek, albo jeszcze jakąś inną. 😉 Psom też od życia się coś należy. Dla nich producenci również wymyślili pasty, tyle że nie na kanapki. Chociaż może ktoś kiedyś próbował podać taką pastę na bułce? 😉

Dowiedz się więcej

Nie, nie będzie to recenzja książki pt. „Zdobywam Zamek” autorstwa Dodie Smith. A swoją drogą mogłabym ją w końcu przeczytać gdyż leży od kilku miesięcy na kupce zatytułowanej „Do przeczytania” i smętnie się na mnie patrzy.

Tak na prawdę zamek w Otmuchowie (woj. Opolskie, powiat Nyski, około 10km do granicy z Czechami) już dawno zdobyłyśmy – jakieś 4 lata temu, gdy pierwszy raz tam zajechałyśmy. Jednak dopiero w tym roku przyjechałam do tej mieściny aby na własne oczy zobaczyć po raz pierwszy Lato Kwiatów. Psica (podobnie jak i moja mama), mimo, że Otmuchów odwiedza 3-4 razy do roku, również nie miała okazji uczestniczyć w tym festiwalu.

Dowiedz się więcej

Czasami niektóre rzeczy są poza naszym zasięgiem działania. Czasami o niektórych rzeczach nie pomyślimy. Bywa, że jesteśmy na niektóre czyny za wygodni, zbyt przestraszeni lub zwyczajnie wolimy co innego i fajnie jest popatrzeć na wyczyny innych z boku. Podpisujecie się pod którymś zdaniem? Ja swoją postawę określam w ten sposób: „Do niektórych działań dopiero się przygotowuję”.

Dowiedz się więcej

Jak pisałam niedawno, poleciałam do Danii na sympozjum. Ponieważ nigdy w Kopenhadze nie byłam, po sympozjum zwiedzałam miasto i zwracałam uwagę na to jak miasto przystosowane jest pod psiarzy.

Dowiedz się więcej

Początek wakacji, pogoda za bardzo nie rozpieszcza – raz słońce, raz deszczyk gdzieś pokropi. Ale imprez plenerowych w Warszawie nie brakuję. W repertuarze znajdą się nawet te z udziałem psów, co niezwykle mnie cieszy. 😉

Dowiedz się więcej

                Warto się edukować w rzeczach, które nas interesują i które lubimy. Mnie chęć edukowania poniosła niedawno aż do Danii. W dniach 28-30.05.2015 odbyło się „IAHAIO ANNUAL SYMPOSIUM AND AGM” w Kopenhadze. Postaram się opisać najważniejsze punkty przedstawione i omówione na sympozjum.

Dowiedz się więcej

Po niespodziewanej śmierci Kocicy w naszym domu i życiu troszkę się pozmieniało. Zrobiło się puściej, tak jakby ktoś zabrał połowę mebli z mieszkania.

Dowiedz się więcej

O dogoterapii pisałam już wcześniej, a także parokrotnie wspomniałam o tym, że przystąpiłyśmy z Fridą do testów predyspozycji. Na prośbę D. (autorki bloga Trend z seterem) postanowiłam krótko (!) opisać nasze zmagania.

Dowiedz się więcej

W tym wpisie będzie więcej kotów niż psów, głównie dlatego, że psicy od maleńkości nie mam, a kocicę i owszem. Dlatego mogę spokojnie napisać, co się w niej zmieniło przez te 14 lat. W tym poście chcę zwrócić uwagę na to jak pod wpływem lat nasze zwierzaki się zmieniają.

Dowiedz się więcej

180/217